Florence Food Tour, czyli co zjeść we Florencji

FotorChghhjjjjjreated

Spotykamy się przy jednym z placów we Florencji: sześcioosobowa rodzina ze Stanów, ja i uśmiechnięta przewodniczka.

Przed nami trzygodzinny spacer kulinarny po knajpkach i restauracjach z testowaniem pyszności kuchni florenckiej i słuchaniem o jej związku z tutejszą historią i kulturą. Florence Food Tour. Mniam!

Food Tour’y zaczęły mnie uzależniać

Dają możliwość poznania miasta, ludzi i posmakowania tutejszej kuchni bez szukania na oślep najlepszych smakołyków.

Kiedy zatem dostałam maila z zaproszeniem na food tour we Florencji, to ta część mnie pasjonująca się kulturą kulinarną krajów, zawołała z radością: „taaak!“

IMG_6743

To dobrze spędzone trzy godziny. No i smaczku nadawało towarzystwo Amerykanów odkrywających europejskie smaki z zaciekawieniem, a często zaskoczeniem: „Wow, kawa taka mała i bez bitej śmietany i syropu!“ – urocze.

Oto kilka rzeczy, których w ramach Florence Food Tour spróbowałam

IMG_6602-2

Espresso we Włoszech to podstawa. Pite przy barze, szybko, tuż po przyrządzeniu.

IMG_6615

Trufle!

IMG_6623-2

Kanapki z pastą z trufli w jednym z najstarszych sklepów we Florencji, w którym… sprzedaje się głównie wino i trufle.

IMG_6644

W takim piecu wypiekano ciasta w jednej z florenckich cukierni.

IMG_6645

Włoskie słodycze!

IMG_6667

Prosecco… a zaraz na stół wjeżdżają kanapki z pastą z suszonych pomidorów, z pastą z grzybów i z pastą z wątróbki.

IMG_6675

Tu pozostałość opisanych wyżej kanapek.

IMG_6700

Schiacciata Florentina, czyli popularny rodzaj pieczywa w Toskanii, będący również podstawą pizzy.

IMG_6703

Schiacciata Florentina w wersji z oliwkami.

IMG_6718-2

Oliwy z oliwek, różne aromaty, smaki…

IMG_6724

Wysokiej jakości octy balsamiczne. Jedna wersja – łagodniejsza – z truskawkami, a druga – mocniejsza- z serem.

IMG_6726

IMG_6738-2

Smakowanie toskańskich win to nieodłączna część Florence Food Tour.

IMG_6742

IMG_6761

A to jest mega pyszność. Zupa z chleba (bez soli, toskańskiego), pomidorów i oliwy z oliwek. Zwie się pappa al pomodoro i rzeczywiście jest papką, ale przepyszną. Ja przynajmniej trafiłam na miejsce i kucharza, który przygotował to mistrzowsko.

IMG_6696

A to pofalowane to żołądek krowi, przysmak zwany lampredotto. Tak, żołądek krowi, a obok leżą inne dziwne części tego zwierzaka, jak na przykład twarz, która już się w kadrze nie zmieściła.

IMG_6590

Tu akurat lampredotto przygotowywane przez Luigi, u którego się we Florencji zatrzymałam.

IMG_6595

Gotowe lmpredotto z warzywami. mmmm. Jest naprawdę bardzo dobre! Mówię to ja – osoba, która nie je mięsa od 8 lat (ale podroby od 2 lat jem).

IMG_6756

Cantucci, czyli herbatniki z migdałami, najlepiej smakują maczane w słodkim likierowatym Vin Santo, czyli tzw. „świętym winie”.

IMG_6750

Cantucci!

IMG_6770

Gelato, czyli lody.
Jak poznać tę prawdziwą lodziarnię z dobrymi, świeżymi lodami? Musi mieć koniecznie zaplecze z kuchnią. Jeśli nie ma to lody są „podróbkami”.

Jeśli też chcecie spróbować takiego kulinarnego spaceru, będąc we Florencji, znajdziecie go tu: Florence Food Tour.

I pisząc to naszła mnie ochota na cantucci, czyli herbatniki z migdałami i zupę pappa la pomodoro….

I najgorsze jest to, że na lampredotto też! aaaa.

This post is available in: English