Och w Lublinie – między warsztatem a zakąską

Fotor071511418
W niedzielne popołudnie Ania, Kuba, Maciek i ja zawędrowaliśmy do Lublina na zapowiadany OchMyBlog.
To był pierwszy wyjazdowy Och w naszym składzie i cieszę się, że odbył się akurat w Lublinie, moim studenckim mieście. Gdy studiowałam tam kilka lat temu nie znałam osobiście ani jednego blogera, a teraz okazuje się, że Lublin blogersko całkiem licznie stoi.
Zanim trafiliśmy na OchMyBloga zaliczyliśmy plan filmowy w knajpie Sielsko-Anielsko.
Ale o tym później.
Wracając do Ocha  – kto nie w temacie:
OchMyBlog to cykl kameralnych (jak widać na zdjęciach) spotkań dyskusyjnych, na których rozmawiamy o blogowych sprawach. Bez krępacji, jak znajomi, jak równy z równym.
Każde spotkanie to inny temat.
W Lublinie było multiblogowanie, czyli wykorzystywanie różnych kanałów komunikacji do promocji, czy wspierania bloga.

Okazało się (co nie było zaskoczeniem), że najczęściej wykorzystywanym jest Facebook. Co więcej – blogerzy przyznali, że Facebook rozleniwia ich w blogowaniu. Prościej bowiem puścić wpis na FB, niż notkę. Co się także okazało – blogerzy przestają wchodzić na blogi, które baaaaardzo rzadko publikują treści. Bo skoro wpis nie pojawił się od tygodnia, dwóch, to czemu nagle ma pojawić się w dniu, w którym na bloga wejdziemy?
Tu zatem nauczka (kolejna) dla mnie – pisz Ilono, pisz Ilono, pisz.
Zdziwiłam się nieco, że Instagram (ostatnio mój ulubiony) jest rzadko przez uczestników spotkania wykorzystywany. Wg mnie to super narzędzie – zwłaszcza dla blogerek modowych, kosmetycznych, kulinarnych, u których wpisy bazują na obrazie. Poza tym budujemy dodatkowy zasięg, pozyskując bazę nowych czytelników spośród instagramowych followersów.
Dowiedziałam się jednak, że jest specjalna grupa na Facebooku – Instagram Polska, której uczestnicy organizują instagramowe zloty! Ktoś z Was był na takim?
Pojawiło się też pytanie – czy lepiej skupić się na rozwijaniu samego bloga i z niego uczynić mocną platformę ze zlojalizowanymi czytelnikami, czy dywersyfikować działania na wiele różnych kanałów, mieć wielu obserwatorów w różnych miejscach, idąc w masę, a nie jakość? Bo tacy „na chwilę” nie porozmawiają w komentarzach, tylko od czasu do czasu coś zalajkują, ale są, tworzą zasięg. Do zastanowienia,  na dłuższą dyskusję, na kolejny OMB.
Wiele wiele tematów innych przewijało się, ale po prostu trzeba na Ochu być, by zrozumieć klimat.

A to uczestnicy:

Ania z wantataste.blogspot.com
Aga z agnieszkaskalecka.com
Agnieszka z lifeandpassion88.blogspot.com
Ania z instagram.com/igerslublin
Wojtek z wojtektylus.com
Maciej z maciejsola.pl
Michał z blaszanykogucik.pl
Szymon z dziesiata.wordpress.com
Maciek z dajpanspokoj.pl
Marlena z smerfetka79.blogspot.com
Marcin z mantosz.eu
oraz Podróżniccy.com, mediafun.pl i ja
i Targi Lublin poprzez salę, którą nam udostępnili.


Kolejny OchMyBlog 17 lipca w Warszawie.
Porozmawiamy o wspieraniu bloga vlogowaniem i vlogowania blogowaniem. O różnicach, wyzwaniach w tworzeniu bloga/vloga, społecznościach blogowych i youtubowych, itp.
Kto jest chętny, zapraszamy. Zapisy tutaj: OchMyBlog – Blog i/czy Vlog

A tuż przed Ochem…

A tuż przed Ochem ciężko pracowaliśmy w restauracji Sielsko-Anielska, degustując tamtejsze potrawy i napoje z knajpianego browaru, nagrywając na kamery, robiąc zdjęcia i powstrzymując od śmiechu przed kamerą. Wszystko w ramach cyklu Jemy Polskę, który rozpoczęli Podróżniccy. Czekam na materiał filmowy od Ani i Kuby i zrobię o tym osobny wpis.

A poniżej zdjęcie, na którym możecie zobaczyć jak wyglądam z małosolnym ogórkiem.

Lublinie – wrócę!

This post is available in: English